Spadek motywacji może pojawić się z różnych przyczyn. Porzucamy nasze plany, nie chce nam się, mamy milion wymówek. Najgorsze jest w tym wszystkim to, że porzucamy nasze cele.
Ile razy zdarzyło Ci się tak, że coś sobie zakładałaś i się nie powiodło? Zabrakło Ci motywacji, przygniotły Cię obowiązki. Zamiast przyjemności pojawiły się problemy?
Znasz to uczucie: licznych oczekiwań, presji otoczenia, a nawet swojej?
Spadek motywacji może pojawić się z różnych przyczyn. Porzucamy nasze plany, nie chce nam się, mamy milion wymówek. Najgorsze jest w tym to, że porzucamy nasze cele.
Dlaczego doświadczamy spadku motywacji?
- Jesteśmy na początku drogi i brak efektów nas zniechęca.
- Przez naszą niecierpliwość – nudzimy się szybko.
- Brak wsparcia otoczenia, zniechęca nas do dążenia do celu.
- Czujemy się niedoceniani.
Jak rozpoznać, kiedy pojawia się spadek motywacji?
- Czujesz, że wykorzystałaś już wszystkie możliwości, nie masz ochoty na dalsze działania.
- Nie czujesz radości, nawet z małych sukcesów.
- Łatwo odpuszczasz, szukając wymówek.
- Tracisz szybko zapał.
Rozróżniamy dwa typy motywacji
DOPAMINĘ – jako nagrodę.
ADRENALINĘ – jako stres, karę, termin.
Warto zastanowić się tutaj, która motywacja jest właściwa?
Dopamina, to sposób motywowania nas do koncentracji na aktualnym zadaniu. Determinacji i konsekwencji w realizacji.
Simon Sinek przedstawił interesujący przykład na poparcie tej tezy. W dawnych czasach większość czasu poświęcaliśmy na poszukiwaniu żywności. Jeśli nie potrafilibyśmy odpowiednio długo skupić się na tym zadaniu tj. osiągnięciu celu, to prawdopodobnie nasza populacja nie istniałaby dzisiaj.
Dziś tak działają na nas media społecznościowe. To one dostarczają nam dopaminę. Ile razy zdarzyło Ci się tak, że na dźwięk powiadomienia z Twojego telefonu czujesz ciekawość, ekscytację, chcesz dowiedzieć się jak najszybciej co się wydarzyło. To bardzo uzależniające i często szkodliwe jak wszystko, co wymyka się spod kontroli i przejmuje nad Tobą władzę.
Spadek dopaminy = spadek motywacji
Jak mądrze zarządzać poziomem dopaminy?
- Zdrowa dieta, bogata w warzywa i owoce, które dostarczają mnóstwo przeciwutleniaczy.
- Ograniczenie używek, kawy, herbaty, alkohol.
- Regularne spacery, przynajmniej 20 minut aktywności fizycznej, niezbyt intensywnej.
- Dbanie o witaminy, minerały w naszym organizmie.
- Dbanie o balans, przyjemną muzykę i dobrą książkę.
Realizacja celów i zaplanowanych działań, jest częstym czynnikiem wzrostu adrenaliny.
Jak zatem zabrać się do wyzwań bez adrenaliny? Adrenalina działa motywująco, ale tylko w małych dawkach.
- Planowanie jest skutecznym przeciwnikiem działania pod presją.
- Podział tego, co mamy zrobić na małe etapy. Nie da się zjeść słonia w całości, ale po kawałku już tak.
- Podział zadań na krótko i długoterminowe. Zarządzanie sobą w czasie. Kalendarz, zdecydowanie ułatwi nam działanie i przyniesie poczucie ogarniania chaosu.
- Danie sobie czasu, nie biczowanie siebie za niepowodzenia.
- Docenianie siebie, nie zawodzenie i budowanie zaufania do siebie skutecznie wzmacnia nas w codziennym dążeniu do celu.
- Odpuszczanie, wdzięczność i akceptacja siebie. Zmiana myślenia zdecydowanie pomaga w tym momencie uporać się nam z oczekiwaniami, niezadowoleniem i spadkiem motywacji. Realizacja celów i zaplanowanych zadań. Stresując się, spiesząc, uciekając, mamy tylko chwilową motywację, aby podjąć działanie.
Tak więc w małych dawkach adrenalina pomaga nam, np.: szybko zareagować na nagłą sytuację, uniknąć niebezpieczeństwa, jest naszym sprzymierzeńcem – motywuje, pcha do przodu, odpowiada za pewność siebie, dostajemy tak zwaną iskrę do działania. Jednak uzależnienie się od niej, bądź uleganiu jej wpływom jest na dłuższą metę niekorzystne dla nas. Pozbycie się jej z naszego organizmu nie jest łatwe i jak zwykle coś tracimy. Często jest to tlen, który zabieramy naszym komórkach i cierpi całe nasze ciało.
Idealnie obrazuje ten stan porównanie:
,,Skok na bungee jest bezpieczniejszy niż ciągły stres”.
Jak radzić sobie z nadmiarem adrenaliny?
- Najważniejsze uświadomić sobie, że adrenalina szkodzi nam w nadmiarze.
- Wszytko to, co podnosi poziom adrenaliny w Twoim ciele wykonuj rano. Wieczorem odpocznij.
- Znajdź dla siebie aktywność, rozładowująca napięcie. W ten sposób minimalizujesz jej niszczące skutki.
- Medytuj, módl się, przebywaj w ciszy, praktykuj, np. oddechy. Rób dla siebie małe przyjemności. Dbaj i kochaj siebie.
Ćwiczenie na oddechy 4x4x4
Wdech przez nos na 4, następnie wstrzymaj oddech na 4 sekundy i długi wydech na 4. To zdecydowanie pozwala uspokoić nasze emocje i znaleźć równowagę.
Zamiast działać w chaosie, ciągłym stresie, zacznij rozważnie planować każdy dzień. Doceniaj i akceptuj siebie. Umiej odpuszczać.
Wiem, że łatwiej jest być tu, gdzie jesteś i narzekać, szukać wymówek. Tak – jesteśmy Mistrzyniami w tym – ,,potrafimy z byle czego ugotować obiad i zrobić awanturę”, ale czy naprawdę chcesz tak żyć?
Pozbądź się: narzekania, krytycyzmu, zapomnij o mówieniu ,,to jest za trudne”, ,,nie mam jak tego zrobić”, ,,jestem beznadziejna”. To wszystko, co mówisz i myślisz sabotażuje Twoje działania, wpływa na brak rezultatów, a w konsekwencji spadek motywacji. Motywacja jest nawykiem, codziennie zastępując stary nawyk nowym – osiągniesz nowe rezultaty. Idiotyzmem jest myślenie inaczej, że robiąc to, co robisz uzyskasz nowy rezultat. Zapewne już to znasz.
Do każdego zwycięstw prowadzi jedna droga. To determinacja, konsekwencja i cierpliwość. Liczy się bycie w drodze, liczy się ruszenie ze skrzyżowania i zapitalanie do celu.
Uświadom sobie, że ochota na działanie nie zawsze się pojawi.
Podejmij działanie.
Nie czekaj aż Ci się zachce.
Działaj pomimo wszystko.
Wierzę w Ciebie i trzymam kciuki za Twoje ,,chcenie”.
Podoba mi się podział motywacji na dopaminę i adrenalinę. Czytając artykuł zdałam sobie sprawę, że u mnie zdecydowanie przeważa adrenalina. Zgadzam się, że taka motywacja doprowadza ciało do wyniszczenia, a nawet do depresji. Bardzo trudno później osiągnąć stan równowagi, coś o tym wiem, bo aktualnie jestem w takim momencie. Zdałam sobie sprawę, jak ważne jest ograniczenie do minimum kawy i herbaty, które wpływają na poziom kortyzolu, a tym samym wzrost adrenaliny. Dziękuję za artykuł:)